Ery świata

W dawnych czasach Verandor przeżywał erę bogów, zwaną też Wielką Erą. Wśród śmiertelników przebywali i żyli bogowie. Niektórzy byli dla nich wyjątkowo dobrzy, dzieląc się wiedzą i chroniąc przed niebezpieczeństwami - inni wyjątkowo opresyjni, domagając się nieustannych ofiar i posłuszeństwa. A inni po prostu byli pragmatyczni albo niekoniecznie interesowali się sprawami śmiertelników. To były dobre czasy - powstawały cudowne miasta i osady, często budowane z pomocą magii czy zadziwiającej technologii. Do największej potęgi doszli ludzie, którzy do mistrzostwa opanowali zarówno tajemne arkana jak i technikę. Niektórzy ludzie czuli się nawet równi bogom, jeśli nie więksi od nich. Wkrótce nad ludzkością władzę przejął człowiek znany tylko jako Największy Wódz. On owładnął ideologią ludzkiej supremacji cały znany Verandor i podporządkował ludziom inne rasy. Zwieńczeniem jego dzieła miał być bezpośredni atak na bogów i ich usunięcie lub zastąpienie ich przez samych ludzi - legendy podają różne wersje. Ludzkie legiony wyruszyły do miejsca znanego tylko jako Podniebna Strażnica, gdzie odnaleźć można było największych i najpotężniejszych z bogów. Nie wiadomo, jak potoczyło się te starcie - ale znane są jego skutki. Największy Wódz nigdy nie wrócił z wyprawy, a jego mocarstwo pogrążyło się w wojnach domowych. Bogowie albo zniknęli albo przestali się bezpośrednio zwracać do śmiertelników. Nadeszły kolejno trzy wielkie kataklizmy - Długa Susza, Długa Zima i Długa Wichura, które pokarały nie tylko ludzi ale i inne śmiertelne rasy. Do dziś na kontynencie znaleźć można ruiny starożytnych miast, które dawniej prosperowały w tej erze.

Ludzkość została powszechnie znienawidzona i była tępiona w następnej erze - erze popiołów. Trzy kataklizmy pozbawiły ich cudów technologii, a magia jakby wyparowała ze świata. Era popiołów była strasznym okresem głodu i walk, w trakcie którego inne rasy zyskały niezależność i jakąś władzę w nowym świecie.

Teraz wszyscy wróżbici i astrologowie przepowiadają nadejście nowej ery - Ery Gwiazd. Kiedy ona dokładnie ma nastać? Tego nie wiadomo. Wiadomo tylko, że jest już blisko. Ale czy nastanie faktycznie jakaś przełomowa zmiana czy to po prostu bełkot hochsztaplerów - o tym cały świat się dopiero przekona.